sobota, 26 lutego 2011

Czy to już koniec zimy ?

Śnieg
Choć na to pora przecież
Nie chce zniknąć za nic na świecie
Jeszcze z deszczem się przeplata
Jeszcze trzeba próg omiatać
Jeszcze prószy......
I, zazdrosny
Boi się nadejścia wiosny
a wiosna już jest....  tuż, tuż.
Fragment wiersza "Wiosna" H. Szayerowej

Dziś króciutko bo brak czasu. Dodaję dwa obrazki, pastele malowane przez mojego M, moja kompozycja z prymulką na zaproszenie wiosny, trochę vintage i wspomnienie lata, czyli jagodzianki z sosem jagodowym, też mojej produkcji. Dobrej nocy, do jutra.




środa, 16 lutego 2011

Zaklinanie wiosny.

 U nas od dwóch dni -18, wieje wietrzysko, śniegu brak a ja usilnie przywołuję wiosnę. Kupiłam hiacynta, który o dziwo po rozkwitnięciu ma kwiat niebieski. Nigdy nie miałam jeszcze takiego koloru. Pachnie obłędnie. Na dole we mchu wplotłam na żyłce koraliki, które dają efekt ostatnich płatków śniegu. W niedzielę przyniosłam ze spaceru pąki forsycji i już rozkwitły.  A na deser zapraszam na róże karnawałowe. Ciasto jak na faworki. Po rozwałkowaniu wykroić trzeba 3 różnej wielkości koła zlepiamy je w środku białkiem i kładziemy na gorący tłuszcz płatkami do dołu. Odsączamy na serwetce, posypujemy pudrem i na końcu na środku po łyżeczce dżemu lub konfitury różanej.  A za kilka dni to co uszyłam dla domu i dla małej panienki. Do zobaczenia.