Jak u większości u mnie też rozpoczęłam przygotowania do grudnia. Muszę się mocno starać bo mam dużo rzeczy do szycia a czasu mało, a wzrok słaby i późnym wieczorem nie lubię szyć.
Na początek dwie poduchy ze świątecznym motywem. Te jutro idą w świat.
Do tego uszyłam woreczek na orzechy. Powstaną jeszcze "serduszkowe"
anioły. Dla siebie uszyję poduchę z brązową kratką. Wszystko uszyte jest
ze lnu.
Widoczny na zdjęciach świecznik to sitko do parzenia ziół,
którego jak to dobrze że nie pozbyłam się. Kubek się stłukł a sitko
zostało. Po dodaniu mchu z leśnej wycieczki i szyszek powstała jesienno
zimowa dekoracja. Mech wykorzystam do zrobienia wianuszków.
Na dziś
tyle bo mam niewiele czasu a muszę zobaczyć co u Was słychać.