Witajcie w pierwszym dniu zimowej wiosny. Dzisiaj rano koleżanka wpadła do pracy z okrzykiem: widziałam rano lecące na północ 4 bociany.
U mnie przygotowania do wiosny idą pełną parą. Posiałam zioła (może wyrosną), pomidorki koktajlowe. Ostatnio mój mąż zrobił mi takie oto cuda. Trzy maleńkie domki dla ptaszków i jeden nieco większy. Te maleńkie wykorzystam do dekoracji okna co niebawem pokażę. Większy muszę pomalować i pójdzie na balkon. Wykonany jest z odzysku ze starej deski czyli bardzo ekologiczny. I na koniec półka na słoiczki z przyprawami. Zastanawiam się czy tylko ją lekko przetrzeć, czy umalować bo w takim surowym stanie nie pasuje do mojej kuchni. Chociaż taka z widocznymi słojami drewna bardzo mi się podoba.