środa, 25 maja 2016

Czosnek w roli głównej.

Dzień dobry wszystkim. Nareszcie zrobiło się ciepło. Zielony maj dodał mnóstwo barw. Spacerując widzę kwitnące w ogrodach piwonie, azalie. Jest bardzo kolorowo.  Zerwałam kwitnące kwiaty cebuli siedmiolatki. Myślałam, że one mają zapach cebuli, ale nie. Dołożyłam kwitnący czosnek i mam nowy bukiecik. A tak w ogóle to ciągle znoszę do domu jakieś trawy, gałązki drzew i układam po całym domu. Wykorzystuję też młode warzywa. Dziś u mnie na obiad barszczyk czerwony z młodych buraków z mnóstwem kopru, gałązką pokrzywy,  jajkiem od biegających po polu kur i kroplą jogurtu.  A czy wy wykorzystujecie w pełni młode warzywa?. Macie swoje ulubione przepisy? Bo ja tak.  Ale o tym następnym razem. 






poniedziałek, 9 maja 2016

Majówka w Nałęczowie i Kazimierzu.

Nasza majówka upłynęła na zwiedzaniu Nałęczowa i Kazimierza Dolnego. To bardzo urokliwe i klimatyczne miejsca. Uzdrowisko Nałęczów powstało w 1878r. jako dzieło lekarzy sybiraków. Od 2001r. należy do firmy z Holandii. Uzdrowisko  otoczone jest ogromnym Parkiem Zdrojowym ze starym drzewostanem. Park to dzieło rodziny Małachowskich. W parku jest też pałac Małachowskich pięknie zachowany.  Resztę informacji o Nałęczowie można  poszukać u wujka Google lub Wikipedii. Mnie w Nałęczowie zachwyciły stare drewniane wille w stylu secesyjnym oraz zakopiańskim. Niestety duża część z nich jest opuszczona i zaniedbana.  Potem pojechaliśmy do Kazimierza Dolnego. Kazimierz lubię za kawiarenki pod gołym niebem, galerie sztuki. W Kazimierzu trafiliśmy na zlot  wozów bojowych z okresu wojny. Te trzy słoneczne dni pozwoliły naładować akumulatory i zrobić reset od codzienności. Teraz wybieram się do Sandomierza. 
Pozdrawiam podczytywaczy i życzę słonecznego tygodnia.



 
Powyżej fotki z Nałęczowa, a poniżej z Kazimierza Dolnego.








poniedziałek, 2 maja 2016

Kwiecień w moim ogródku.

Witajcie moi drodzy. Kwiecień minął szybciutko. Zimny był i deszczowy i dobrze, że sobie poszedł. W połowie miesiąca zakupiłam do mojego ogródeczka około 40 bratków.  Posadziłam je też na balkonie i tak powoli ubieram balkon. Kwiecień to także czas tulipanów. Ja mam tylko kilka odmian i oczywiście nie znam ich nazw. Najpiękniejsze dla mnie  są  pełnokwiatowe i późno kwitnące czarne z postrzępionymi kwiatami. W ubiegłym roku o tej porze większość wiosennych kwiatów już kończyła swoje kwitnienie a teraz u mnie kwitną jeszcze żonkile i hiacynty i dobrze się mają.  Mało mnie na blogu z przyczyn zdrowotnych ale zauważyłam, że bardzo się kurczy ten blogowy świat szkoda, że dziewczynom przestało się chcieć.  
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, słoneczka i  ciepełka życzę.