wtorek, 13 września 2016

Pamiętajcie o ogrodach

Pamiętajcie o ogrodach
 przecież stamtąd przyszliście  
W żar epoki użyczą wam chłodu
tylko drzewa, tylko liście.
Pamiętajcie o ogrodach.......
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
żaden schron, żaden beton.

Rozpoczęłam wierszem Jonasza  Kofty. Spacerując z kawą po ogrodzie często nucę sobie ten tekst. Lato powoli odchodzi a ja sierpień zgubiłam nawet nie wiem kiedy. Zostały zdjęcia. 
Były papierówki ze starego drzewa przerabiane na różne sposoby i znikające natychmiast. Chyba dlatego że każdą wolną chwilę spędzamy w ogrodzie. Tu jemy, tu odpoczywamy w cieniu dwóch ogromnych drzew jabłoni i orzecha. W czasie upalnego lata to one dają cień. W moim domu tym z dzieciństwa życie od wiosny do późnej jesieni też toczyło się w ogrodzie pod starą gruszą. Na starym stole przykrytym kolorową ceratą stał zawsze kompot  i białe kubki z motywami przyrodniczymi. Sąsiadki przychodziły a to pożyczyć soli czy cukru a to popytać co sąsiadko na obiad ugotować. To były trudne  czasy, ale w mojej dzielnicy ludzie byli bardzo życzliwi. No dosyć wspomnień na teraz na większe zapraszam w listopadzie.  Dziękuję że jesteście .







niedziela, 14 sierpnia 2016

Zamek Krzyżtopór

Dzień dobry wszystkim. 
Chcę przedstawić wam projekt nad którym właśnie pracuję. Z okazji 1050 rocznicy chrztu Polski przedstawię wam co jakiś czas najstarsze zabytki znajdujące się w pobliżu mojego miasta. Powinnam zacząć od Krzemionek, ale to było w okresie neolitu, potem Opatów, ale tam trwa remont kolegiaty. Zaczynam od zamku Krzyżtopór, niedaleko Opatowa. Była to największa budowla pałacowa w Europie przed powstaniem Wersalu. Zbudowany w latach 1620 - 1644 przez wojewodę Krzysztofa Ossolińskiego. W bramie głównej wmurowany jest krzyż i topór.  Zamek miał tyle okien ile dni w roku, pokoi tyle ile tygodni, sal wielkich tyle ile miesięcy, cztery narożne baszty odpowiadały liczbie kwartałów. Zamek został spalony w 1770r. przez wojska rosyjskie w czasie obrony przez zwolenników Konfederacji Barskiej. 90% murów i 10% sklepień zachowało się do dzisiaj. Informacje z Wikipedii. Zamek do dzisiaj robi ogromne wrażenie.  Stanie na murach obronnych dla ludzi bez lęku wysokości a ja jeszcze kilkanaście lat temu przejeżdżałam po nich rowerem. Chciałabym  aby każda z was znalazła  jakiś fragment historii w swojej okolicy i pochwaliła się nim. Na pewno warto.




środa, 27 lipca 2016

Upalne dni lipca

Witam was w połowie upalnego tygodnia. Lato trwa w pełni. W ogrodzie co kilka dni zakwitają mi nowe kwiaty. Przynoszę do domu  całe naręcza. Część zostaje w altanie. Moi sąsiedzi spoglądają po co ja te kwiaty zrywam i wnoszę do domu. Jak to po co. Żebym mogła je podziwiać też w domu.  Rozkwitają lilie. Niektóre są dla mnie zagadką bo kupiłam je wiosną i nie wiem jakie będą kwiaty. Czekam na rozkwit jeszcze trzech. Korzystam też w pełni z darów lata . Robimy koktajle, kompoty, tarty, babeczki . W tej chwili atakuje nas swoimi owocami bardzo stara papierówka. Właśnie rozdałam resztę szarlotki bo trzeba zrobić nową.  Na koniec chciałam przedstawić wam 2 urocze łobuziaki Molly i Teddy . O nich będzie cały post.  
Do zobaczenia.






sobota, 16 lipca 2016

Na jagody

 Dzień dobry wszystkim. Dzięki za wizyty u mnie. Jaką macie pogodę, czy ominęły was nawałnice?. U nas pada ale nie ciągle. I to jest najważniejsze. Sezon jagodowy w pełni. Kupuję jagody i robię koktajle, bułeczki. Jest pysznie. Chociaż mam las w pobliżu to omijam go, bo na naszym terenie zadomowiły się dziki. Mimo codziennego odstraszania ich przez leśniczych to i tak są. Nie mam ochoty na spotkanie z dzikiem no i jeszcze te kleszcze. W upały jakie były jeszcze tydzień temu robiłam lekkie sałatki. Upiekłam nawet focaccię z pomidorkami i serem feta. Większość czasu spędzam w ogrodzie. Zakwitła mi róża Fr. Chopin. Kupiłam ją wiosną i nie spodziewałam się, że w tym roku zakwitnie. Jest cudna o delikatnym zapachu.  Pewnie dokupię jeszcze kilka sztuk. Tylko trudno będzie o miejsce dla nich bo ogród maleńki. 
A jak wy spędzacie te letnie dni? Czy leniwie, czy remontowo?





środa, 6 lipca 2016

Upalne lato

Dzień dobry wszystkim. Nastało upalne lato, każdy szuka cienia, pijemy dużo, dużo wody i zdrowo się odżywiamy. Lato to wysyp wszystkich młodych warzyw i owoców. Chodzę na ryneczek i wybieram to na  co w danej chwili mam ochotę. Nawet desery robimy na zimno. Na zdjęciu deser z biszkoptami, serkiem mascarpone i malinami. Schłodzony w lodówce. Pycha.  A w ogrodzie kwitną róże.  Na zdjęciu róża Papageno wyhodowana w 1981r. Ma delikatny zapach i długo kwitnie. Trochę płatków spaliło słońce. Szybko przekwitają lilie, też im za gorąco, no i zaczęła kwitnąć hortensja. Jak co roku cała w kwiatach. Upał nie zaszkodził tylko rojnikom .  Z letnich kwiatów zrobiłam kilka wianuszków.  Nawet już się trochę zasuszyły nie tracąc koloru. A co Wy robicie u siebie?. Czekam na Wasze opowieści letnie. Jak wypoczywacie aktywnie czy z małą ilością ruchu. 
Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia.