wtorek, 29 października 2013

Zgrabny duet

Witam wszystkich czytających i piszących. Obiecałam częściej zaglądać do Was ale niestety ciągle mam niedoczas cokolwiek by to miało znaczyć. Mam chore stawy RZS i w tej chwili bardzo mi dokuczają mimo, że za oknem letnia pogoda. Działam na spowolnionych obrotach. W oknie kuchennym zawisł duet z kolb. Przy słonecznej pogodzie wygląda cudnie bo woda wyłapuje promienie słoneczne. Pisałam wcześniej, że malowaliśmy kuchnię.  Zrezygnowałam z okapu w to miejsce powiesiłam wieszak i tak mi pasuje. Moje stoliczki balkonowe przywędrowały na zimę do kuchni. Z piwnicy przyniosłam stary babciny słój dobrze, że się nie stłukł i mam dwa zgrabne duety. 
Chciałam się jeszcze pochwalić, że mój niskonakładowy balkon zdobył nagrodę w konkursie Mojego Mieszkania. Nie liczyłam na nią w ogóle. Były cudne balkony a mimo to mój został też zauważony. To miłe. 
W następnych postach pokaże kuchnię po malowaniu. A teraz  żegnam Was -  idę robić wianuszki na groby rodzinne.




środa, 16 października 2013

Z odrobiną czerwieni i żółci.

Światem zaczęła rządzić jesień
Topi ją w żółci i czerwieni........
Ale gdzie tam jesieni do lata
Do lipcowych, sierpniowych wieczorów.....
Powinnam zacząć od tego, że dziś mniej więcej o tej porze 35 lat temu wybrano naszego Wielkiego Polaka na Papierza. Pamiętam doskonale tamtą chwilę. Coraz mniej się o tym mówi i pisze. 
Nie znoszę jesieni, ale ta ciepła, słoneczna jest fajna. Troszkę tak jak późne lato. Zrobiłam wianek. Wykorzystałam to co uzbierałam w drodze do pracy. A w przedpokoju, albo w wycugu w gwarze podwarszawskiej, witają w koszyku miniaturowe dynie. Zdjęcia dyń robione w ogrodzie, bo mój przedpokój maleńki, ciemny i nie da się zrobić zdjęć.  Wpadłam jak zwykle szybko i krótko ale od soboty będę miała więcej czasu. Będę częściej.
Witam serdecznie nowych obserwatorów i wszystkich pozdrawiam.