Dobrze, że powróciła piękna, słoneczna pogoda. Nie miałam wcześniej czasu ani ochoty do żadnych prac. Powoli zaczynam wracać. Pozbierałam majeranek i tymianek z ogródka i zrobiłam oliwę smakową do sałatek. Pozostała część suszy się. Odkryłam u mnie w pracy śliczne maleńkie szklane kolby. Przygarnęłam bidulki i w nich też zrobiłam oliwę smakową. Dorobię jeszcze maleńkie etykietki i będą cudności prezenty.

Z lasu przyniosłam mech i zaraz wykorzystany został do dekoracji.

Jesień to pora na gołąbki. Ponieważ nie bardzo lubię dania mięsne więc zrobiłam gołąbki z kaszą gryczaną i pieczarkami. Ja i mój syn je uwielbiamy. Podane oczywiście na jesiennym talerzu. Życzę wszystkim dobrego tygodnia.