Witam starych i nowych znajomych. Są grzyby. Dostałam trochę kozaków i prawdziwków. Będzie pyszna zupa. Uwielbiam. Po za tym u nas mnóstwo się dzieje a ja nie mam kiedy Wam pokazać. Zacznę od moich nowych stolików pomocników. Stały w garażu stare małe biurka. Mój mąż (złota rączka) wykorzystał z nich blaty bardzo solidne i dorobił do nich nogi. W ten sposób mam 2 stoliki. Stoją na balkonie i świetnie spełniają swoją rolę. Są lekkie można je przenosić na ogród. Ratując się przed upałem zrobiłam koktajl truskawkowy i wodę z dodatkiem mięty i cytryny. Nie zdążyłam wypić bo nadeszła ogromna wichura i z nieba popłynęła ściana deszczu. Musiałam szybko wszystko schować do domu (oprócz stolików). Ale wczorajsza burza to nic w porównaniu z tą sprzed 2 dni. W środku dnia było ciemno. Niebo składało się z pasów od jasno niebieskiego do czarnego. Pierwszy raz coś takiego widziałam.
Lampion z drutu który widać na zdjęciu też robota mojego męża. Mam jeszcze kilka nowości, ale 0 tym następnym razem.
Ślę serdeczności.