
Afrykański skwar nie zdążył jeszcze wszystkiego zasuszyć. Na dowód tego pokazuję mój balkonowy ziołowy ogródek . Zioła ustawione na podeście-drabince zrobionej ze starych desek w ubiegłym roku przez mojego małżonka. Boczne krawędzie w tym roku zaolejowałam, a półki zostały pomalowane. Jak skończą się upały deski na półkach zeszlifuję aby uwidocznić słoje i też wetrę w nie olej a może zostawię takie. Zobaczymy. Na samym dole drabinki stoją "gumiaki" (gumowe kalosze) i proszą o deszcz, i ja też. Tylko nie nawałnicę i trąbę powietrzną. Bo właśnie kilka dni temu trąba przeszła około 15 km od nas a nawałnica z gradem 2 km od nas. Chciałam Wam jeszcze pokazać dwa piękne krzemienie jakie znalazłam niedawno. Jeden czarny, a drugi to krzemień pasiasty. W naszej okolicy ciągle można znaleźć jeszcze ładne okazy krzemienia, bo kilka kilometrów od nas znajdują się Krzemionki słynące z neolitycznej kopalni krzemienia. Krzemienie zawiozę do obróbki do Sandomierza. Krzemienie ułożyłam na najwyższej półce obok glinianego dzbana. To tyle dzisiaj. Ciąg dalszy jutro.
Pozdrawiam wszystkich i dzięki za wizyty.