poniedziałek, 25 października 2010

Barwy jesieni


Dobrze, że powróciła piękna, słoneczna pogoda. Nie miałam wcześniej czasu ani ochoty do żadnych prac. Powoli zaczynam wracać. Pozbierałam majeranek i tymianek z ogródka  i zrobiłam oliwę smakową do sałatek. Pozostała część suszy się.  Odkryłam u mnie w pracy śliczne maleńkie szklane kolby. Przygarnęłam bidulki i w nich też zrobiłam oliwę smakową. Dorobię jeszcze maleńkie etykietki i będą cudności prezenty.












Z lasu przyniosłam mech i zaraz wykorzystany został do dekoracji.







Jesień to pora na gołąbki. Ponieważ nie bardzo lubię dania mięsne więc zrobiłam gołąbki z kaszą gryczaną i pieczarkami. Ja i mój syn je uwielbiamy. Podane oczywiście na jesiennym talerzu.  Życzę wszystkim dobrego tygodnia.

6 komentarzy:

  1. No świetne te oliwy:)))kiedyś próbowałam zrobic ale się po prostu zepsuła:))))życie:))a gołąbki uwielbiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyjątkowe te buteleczki z oliwą i bardzo efektowne. Gołąbki też uwielbiam...choć nigdy nie jadłam z kaszą i grzybkami - Pozdrawiam jesiennie i cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie przygotowane gołąbki. Pora wypróbować.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Krysiu:)u nas na razie wszystko dobrze :)żeby nie zapeszyc:)..przed nami jeszcze wiele....pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzieki wielkie za wizyte na moim blogu i mily komentarz:)Ja tez nie lubie jesieni, a jeszcze bardziej zimy, brrrrrrrrrrr. A golabki takie same robie - sa pyszne! Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Krysiu kochana...bardzo mi przykro...nie smuc sie prosze,sciskam cie mocno i serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń