Spadł śnieg, to znak, że idą święta. Powolutku zabieram się za robienie dekoracji świątecznych dla rodzinki, przyjaciół. Na początek poszły kartki świąteczne, robione metodą origami. Zaczęłam też robić serduszka. Do środka dodaję przyprawę do pierników i goździki. Są pachnące. Potrzeba mi ich bardzo dużo i nie wiem czy się wyrobię. Wcześnie zapadający zmrok powoduje, że chodzę na zwolnionych obrotach. Jestem dzieckiem słońca i nie lubię jak jest szaro i buro. Za tydzień muszę zabrać się za prace przy choinkach ekologicznych. Są bardzo pracochłonne, ale pięknie pachną świętami.
Krysiu:)piękne serducha,a karteczki :))jakie wypracowane:)))super:)to zaszczyt dostac taką kartkę:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne karteczki,a ile pracy kosztowały. Ale taka kartka jak się ją dostanie to cieszy podwójnie. Serducha super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
lawendowe woreczki ... to zna każdy a pomimo tego na korzenne serduszka nie wpadłam ... gratuluje wspaniały i aromatyczny pomysł :) ... spadł snieg i ożywił elegancko i dostojnie szare krajobrazy ... to daje energię i jestem spokojna, że zdażysz z produkcją świąteczną ... pozdrawiam (ze świętkokrzyskiego :) )
OdpowiedzUsuńkartki super, a te serducha-poezja. Kurcze, jak Ty to robisz że takie prościuchne i dopracowane.
OdpowiedzUsuń