Zaczęło się wszystko jakieś 3 lata temu, gdy natrafiłam na skandynawskie blogi ze stylem vintage. Stwierdziłam, że nie tylko ja jestem maniaczką staroci i dzięki temu nie wyrzuciłam starej szafy i kilku innych pamiątek rodzinnych. Kupiłam dekory i niestety splot wydarzeń zniechęcił mnie do jakichkolwiek działań. Dopiero w ubiegłym tygodniu zawzięłam się i ..........odnowiłam szafę. Było przy niej mnóstwo pracy, czyszczenie, nakładanie warstw farby brąz, biała, znowu przecieranie papierem ściernym bardzo drobnym, potem znowu farba wanilia i biała i znowu przecierka. Na koniec przyklejanie dekorów i tak wygląda. Dekory malowałam tą samą metodą co szafę. Brak uchwytów, ale nie mogę znaleźć odpowiednich. Poszukam a tymczasem pokazuję moją dłubaninkę. Pozdrawiam wszystkich zaglądających, trzymajcie się ciepło. Idzie zima.
Dobrze, że się zawzięłaś.
OdpowiedzUsuńSzafa jest fantastyczna;-)
Buziaki ślę.
efekt powalający!:)
OdpowiedzUsuńZdolna dziewczynka !!!! Pogratulować ,wiem ile pracy kosztuje taka przeróbka.Warto było!
OdpowiedzUsuńŚwietne efekty...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńKRYSIU:)REWELACJA:)))i pomysł i wykonanie:))super:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjest kapitalna ... pozdrawiam ciepło :-)))
OdpowiedzUsuńZsafa wygląda świetnie!gratuluję:)
OdpowiedzUsuń