środa, 16 lutego 2011

Zaklinanie wiosny.

 U nas od dwóch dni -18, wieje wietrzysko, śniegu brak a ja usilnie przywołuję wiosnę. Kupiłam hiacynta, który o dziwo po rozkwitnięciu ma kwiat niebieski. Nigdy nie miałam jeszcze takiego koloru. Pachnie obłędnie. Na dole we mchu wplotłam na żyłce koraliki, które dają efekt ostatnich płatków śniegu. W niedzielę przyniosłam ze spaceru pąki forsycji i już rozkwitły.  A na deser zapraszam na róże karnawałowe. Ciasto jak na faworki. Po rozwałkowaniu wykroić trzeba 3 różnej wielkości koła zlepiamy je w środku białkiem i kładziemy na gorący tłuszcz płatkami do dołu. Odsączamy na serwetce, posypujemy pudrem i na końcu na środku po łyżeczce dżemu lub konfitury różanej.  A za kilka dni to co uszyłam dla domu i dla małej panienki. Do zobaczenia.


6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny pomysł z tymi koralikami.
    Słyszałam o tych różach karnawałowych ale jeszcze nigdy nie robiłam!Wyglądają smakowicie!!I takie dekoracyjne są!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Krysiu,zaklinaj,zaklinaj,bo u mnie zimno okrutnie:)))na termometrze tylko-2 ale odczuwalnie -20,bo jakaś taka wilgoc jest chyba w powietrzu:)))...albo ja jakaś taka niedogrzana:))))hiacynt piękny:))taki "gruby",koraliki też zaplatam na drut i motam co popadnie:)))efekt bardzo fajny,róże smażyłam,są rzeczywiście widowiskowe,a nauczyła mnie ich taka starsza pani doktor,zawsze na ostatki przynosiła je do pracy,rozpływały się w ustach,bo to ciasto niby na faworki,ale jak sama wiesz faworek faworkowi nierówny:))))pozdrawiam cieplutko zaklinaczkę wiosny:)))buźka

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście zima wróciła ale dobrze że teraz a nie w marcu albo w kwietniu. Ale jak widzę to u Ciebie w domu prawdziwa wiosna. Hiacynt pięknie Ci rozkwitł i forsycja wprowadza wiosenny nastrój do domu.Ciasteczka wyszły super. Wiesz uświadomiłaś mi że ja dawno nie piekłam faworków i różyczek. A przecież przed nami ( no jeszcze nie teraz) tłusty czwartek i trzeba dojść do wprawy w pieczeniu faworków i pączków;-))))
    Czekam na zdjęcia Twoich poczynań z maszyną bo piszesz że coś uszyłaś. Jestem ciekawa co to będzie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Krysiu - Ty zaklinasz wiosnę, a ja na dobranoc marzę o lecie.

    pozdrawiam ciepło - Dorka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też przywołuje ale nic z tego....mrozi bo to przeciez zima...śliczne kwiaty i pyszne ciastka....pozdrawiam Krysiu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Krysiu..ciasta zabieram:):) Krysiu zapraszam Cie takze do mojego nowego bloga SMAK CZEKOLADY..tam bede zamieszczac swoje domowe prace:):):)

    OdpowiedzUsuń