sobota, 11 czerwca 2011

Piwonie i nie tylko.


 
Na początek chciałam pokazać piękną odmianę piwonii jaką mam w ogrodzie. Tak jak widać na zdjęciu ma pierwsze kwiaty leciuteńko różowe, przechodząc do środka w coraz jaśniejsze, sam środek kwiatu jest biały z różową obwódką. Ostatnio robiłam syrop z kwiatów bzu czarnego. Jak go zrobić wyczytałam trochę na blogach, dużo u Ireny Gumowskiej świetnej znawczyni ziół, na blogu Magody wyczytałam, że robiła syrop z mięty, więc ja na próbę połączyłam kwiat bzu z liśćmi mięty i wyszedł mi fantastyczny syrop. Smak przypomina trochę owoce cytrusowe i wyczuwa się trochę mięty. dodałam miętę cytrynową bo taką mam w ogrodzie. 
Jest delikatniejsza od zwykłej mięty. Dziś jest u nas deszczowo, ale po niedzieli robię drugą porcję syropu. Acha chciałam dodać, że kwiaty po odcedzeniu opłukałam gorącą przegotowaną wodą, dodałam cytrynę i miałam wodę do picia. Życzę wszystkim miłej niedzieli.










2 komentarze:

  1. świetny pomysł! tez mi się zachciało takiego syropku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj:)))piwonie cudne,też takie mam :)natura tworzy arcydzieła:))syrop z kwiatów z miętą:)podsunęłaś mi fajny pomysł:)mięta rośnie w "ogródku",kwiaty ze spaceru:)))to jest myśl:)))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń