niedziela, 15 lipca 2012

Bez koloru... czyli ołówkiem malowane

kościół drewniany w Ostrowcu Św. - rysunek ołówkiem
Dziś pokażę kilka rysunków wykonanych przez mojego męża w czasie tegorocznych wakacji. 
Tuż obok to kościół modrzewiowy w naszym mieście.
Niżej Emilka i Natalka nasze wnuczki.
Jeszcze niżej widok ze Świętego  Krzyża w kierunku Nowej Słupi.

Dzięki za komentarze i wizyty u mnie.

portret dziecka - rysunek ołówkiem

widok ze Świętego Krzyża w kierunku Nowej Słupi - rysunek węglem

10 komentarzy:

  1. Urocze,szczególnie ryciny wnuczek.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie, mąż ma talent, śliczne wnuczki...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne:)
    Mój mąż też ślicznie rysuje, ale od wielu lat tego nie robił, zawsze wykręca się brakiem czasu:)
    POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne rysunki. Wielki talent. Pięknie oddane budowle i wasze wnusie.
    Krysiu, masz cudowny ogród.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Krysiu,dziekuję za odwiedziny u mnie.Dziękuję również za to,że dzięki temu trafiłam na wspaniały blog prowadzony przez Ciebie.Oczywiscie wpisuje go u siebie,aby być stałą czytelniczką.A Twój mąz to prawdziwy talent.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szacun dla męża:)cudne grafiki, pozdrawam

    OdpowiedzUsuń
  7. Po kościółku poznałam, ze jesteś z miasta w którym spędziłam 6 wspaniałych lat. Chodziłam tam do szkoły średniej i studium i mieszkałam w internacie. Kocham to miasto. Buziaki:-)

    OdpowiedzUsuń