Witajcie. Na początku chciałam Wam serdecznie podziękować za dobre życzenia w związku z moim zdrowiem. Czuję się już dobrze. Bukiet dalii dla Was.
U mnie na kompoście wyrosły dynie. Kwitły, ale nie wiązały owoców. Nawet nie wiecie jak cudnie pachnie kwiat dyni. Dopiero w sierpniu zawiązały się pierwsze dynie. Kilka to nawet dość słusznych rozmiarów. W niedzielę miałam gości i na przystawkę zrobiłam zupę krem z dyni. Kiedyś jadłam zupę z dyni i muszę powiedzieć, że w ogóle to nie był mój smak.
Ja swoją pokroiłam na plastry, świeżo zerwana ma jeszcze miękką skórkę, dodałam cebulę, 2 ząbki czosnku, skropiłam olejem, posoliłam popieprzyłam i podpiekłam w piekarniku. Potem obrałam ze skórki i ugotowałam( jakieś 10 minut) na wywarze z rosołu. Blenderem zmiksowałam do smaku dodałam gałkę muszkatołową i szczyptę wędzonej papryki. Wyszła mniamuśna ( tak mówił mój syn jak był mały). Gościom też bardzo smakowała. Moja siostra wzięła ode mnie przepis i dynie oczywiście. Ja jadłam zupę z prażonymi na suchej patelni ziarnami słonecznika i migdałów a reszta towarzystwa z ziołowymi grzankami i podsmażonym boczkiem.
Dzięki za wizyty i życzę wszystkim dobrego tygodnia.
Ja swoją pokroiłam na plastry, świeżo zerwana ma jeszcze miękką skórkę, dodałam cebulę, 2 ząbki czosnku, skropiłam olejem, posoliłam popieprzyłam i podpiekłam w piekarniku. Potem obrałam ze skórki i ugotowałam( jakieś 10 minut) na wywarze z rosołu. Blenderem zmiksowałam do smaku dodałam gałkę muszkatołową i szczyptę wędzonej papryki. Wyszła mniamuśna ( tak mówił mój syn jak był mały). Gościom też bardzo smakowała. Moja siostra wzięła ode mnie przepis i dynie oczywiście. Ja jadłam zupę z prażonymi na suchej patelni ziarnami słonecznika i migdałów a reszta towarzystwa z ziołowymi grzankami i podsmażonym boczkiem.
Dzięki za wizyty i życzę wszystkim dobrego tygodnia.
też jeszcze mam jedną dynię... do przerobienia... czeka na moje zmiłowanie... hihi
OdpowiedzUsuńuwielbiam zupę z dyni,a u mnie na tapecie ciasto dyniowe:)robi furrorę:)))
OdpowiedzUsuńMoja mama też robi zupę z dyni ale na mleku i z zacierkami .Pycha!.Ja natomiast z cukinii robię krem i podaję z grzankami.Gościom też smakuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Krysiu :) Wpadam z rewizytą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam i zupę i ciasto :))
Pozdrawiam cieplutko!
Marta
Lubię zupy z dyni, nie jestem szczególnie wybredna, jeśli chodzi o przyprawienie.
OdpowiedzUsuńTwoja zupa z boczkiem wygląda bardzo smacznie.
Pozdrawiam.
wrzuciłam pod Twoim komentarzem przepis na ciasto:))))
OdpowiedzUsuńAleż mi apetytu narobiłaś.:) Zupa wygląda fantastycznie, a smakuje pewnie jeszcze lepiej.:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zupę z dyni niestety w tym roku nie zrobię bo moje dynie zawiodły,kwitły ale nie miały owoców a kiedy pojawiła się jedna jedyna to moja wnusia zerwała .Pozdrawiam i słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńNajwiększy koszmar dzieciństwa zacierki z czymś dyniowym, to było okropne, od tego czasu, znaczy sie od kiedy mogłem postawić kategoryczne nie dyniowym potrawom, jakoś nie mogę się przełamać i nie jadam :) Podziwiam natomiast kształty dyni ozdobnej w różnych konfiguracjach :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i pozdrawiam takowoż :)
Ładne okazy... Ja kupiłam parę sztuk dyni ozdobnych, będę chciała wyciągnąć nasionka i posiać na wiosnę...
OdpowiedzUsuńKrysiu, jak pieknie w Twoim ogrodzie, mam tez na mysli poprzednie Twoje posty:)
OdpowiedzUsuńZdrowia Ci zycze! Serca jak dzwon!
Uwielbiamy zupy i ciasta z dyni:)
Pozdrawiam goraco:)
Jakie piękne i oczywiście cudowne kolory... I zupka na pewno bardzo smaczna!!
OdpowiedzUsuńcieplutkie pozdrowienia przesyłam:)
Jeszcze nie jadłam zupy krem z dyni, chociaż często gotuję dla córeczki zupki z dodatkiem dyni piżmowej.
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować.
Pozdrawiam :)