poniedziałek, 25 czerwca 2012

Na jagody

Witam Was letnio. Dziś mało tekstu trochę zdjęć. Smacznego.

garnuszek jagód

czarne jagody


begonia


pierogi z jagodami

A na koniec można  wylizać talerz, co z tego, że nie kulturalnie ale za to jak smacznie. Zresztą podałam na PRL-owskim talerzu.

Pozdrawiam Was i dzięki za wizytę.

16 komentarzy:

  1. o rany, ale pyszności - widziałam dzisiaj na targu jagody ale cena była powalająca, trzeba się wybrać do lasu, nic tak nie smakuje jak własnoręcznie zebrane:)
    pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. zeżarłabym razem z talerzem!MNIAM!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. mmmmm palce lizać... toś narobiła smaka :P
    pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. piekne zdjęcia, dopisuję się, bo pięknie tu u Ciebie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale pyszności, ślinka cieknie:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne te dekielki z paproci. A pierożki zjadłabym z wylizaniem talerza bo inaczej nie uchodzi. Jeszcze istnieją takie talerze? Niebywałe

    OdpowiedzUsuń
  7. Jagody to fajna sprawa.Nie lubię ich zbierać ,zawsze wyręczm się wnukami.Pierogi z jagódkami to delicje ale ja idę na łatwiznę i robię makaron z jagodami.Jakoś nie mam cierpliwości do pierogów,podrzucamy jagody drugiej babci bo Ona lubi to robić.Chętnie bym się poczęstowała Twoimi pierożkami.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj narobiłaś mi smaku tymi pierogami jagodowymi,uwielbiam je.Pozdrawiam i zazdroszczę Ci tego smaku.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Mniam...pierogi z jagodami moje ulubione:)...chociaż wolę robić ruskie, bo jagody nie wypadają:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie u Ciebie, przyjemnie tak, domowo... Eeech, jagody... U mnie niby Puszcza, lasy wszędzie, a jagód jak na lekarstwo :( Miejsca trzeba znać i czas mieć. Muszę też jakoś nazbierać chociaż troszkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mniam, mniam, i to by wystraczyło ... jutro szukam w barze takich, bo do lasu mam kawałek i bezjagodny jest niestety
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale mi smaka narobiłaś i na jagody, i na pierogi.....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  13. o rany, już jagody...u nas takie jeszcze małe zielone kulki...

    muszę jeszcze potęsknić patrząc na monitor...
    ach..jo...

    pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam! też dziś lepiłam pierogi z jagodami :-) W Krakowie są to borówki, nie jagody:-) Dziękuję Ci za odwiedzinki i krzepiące słowa. Już się wzięłam w garść, jest ok :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mmmmmmm... z jagodami... najlepsze ! narobiłaś mi smaka, czas się wziąć do roboty !
    Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepyszna, elfia uczta:) Dziękuję za odwiedziny:)

    OdpowiedzUsuń