środa, 25 czerwca 2014

Siła i piękno w prostocie.

Za co kocham lato? Za pełnię barw i kolorów, za prostotę jedzenia, za to że fajans udaje porcelanę, za kawę wypitą o poranku wśród śpiewu ptaków, za to, że zwykła sałatka z pomidorów i sosu czosnkowo-jogurtowgo w ogrodzie nabiera innego smaku. Spaceruję z kawą po ogródku i patrzę co nowego rozkwitło, czy czarne porzeczki nadają się już do podjadania .... jeszcze kilka dni. Wracając z pracy narwałam polnych kwiatów. Dla jednych to wiecheć chwastów a dla mnie cuda matki natury. Ułożone w gliniaku wyglądają jak z obrazów wielkich malarzy. Dzban gliniany, ręcznie formowany z częściową polewą. Niewielu już dziś potrafi takie robić. 

Dziękuję, że po tak długiej mojej nieobecności jeszcze do mnie zaglądacie. Po mimo chmur za oknem życzę Wam dobrego tygodnia.













7 komentarzy:

  1. Bardzo lubię takie polne bukiety:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała letnia uczta na stole przykrytym obrusem w krateczkę- uroczo! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Też kocham TAKĄ prostotę!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny bukiet. Faktycznie latem bardziej docenia się uroki prostoty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację w lecie wszystko lepiej smakuje i wygląda :)

    Pięknie nakryty swojski stół ,który aż zachęca do pałaszowania tych wszystkich letnich dobroci :)
    Pozdrawiam serdecznie i buziaki przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bukiet z polnych kwiatów... zachwycił mnie !!!! i dzban też śliczny...
    jednym słowem wiejsko-czarodziejsko
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne bukiety. Ujmujca prostota:)

    OdpowiedzUsuń